martahr Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zasadę "nie poprawiajmy przeszłości", z którą
> się zresztą zasadniczo zgadzam, zastosowałeś
> wybiórczo. Chcesz, by działała w przypadku
> zwrotu majątków, a w przypadku demografii już
> nie.
"Poprawianiem" jest wypłacanie odszkodowań, NB z kieszeni
obecnie pracujących obywateli.
Polityka przyznawania obywatelstwa to całkowicie inna sprawa
i nie wymagająca takich nakładów. Może nawet być ekonomicznie
korzystna.
> Co do szczegółów to odsyłam do tego
> artykułu:
Niepotrzebnie -- wyraźnie napisałem: jestem przeciwny odszkodowaniom,
więc powyższe wywody mnie nie dotyczą.
> Ta homogeniczność (ja ją uważam za wartość)
> jest jednak jak widać ciągle solą w oku
> rozmaitych "postępowców".
Nie sama "homogeniczność", ale "czynienie z niej wartości"
przez ksenofobów!
Taka ksenofobia jest typowa dla ciemnej mentalności wiejskiej,
gdzie każdy "inny" uznawany jest za "odmieńca". Wystarczy, żeby
był "ryży", garbaty, czy w jakikolwiek sposób "inny".
Jakie mogą być skutki "niehomogeniczności" to świetnie widać
na konkretnych przykładach rejonów wielokulturowych, mniejszych
i większych, jak choćby Spisz pod Tatrami, wielokulturowe Zjednoczone
Królestwo, renesansowa Wenecja, Kadyks etc. etc.