reposition:
> Może gdybyś nosił kask sytuacja wyglądałaby inaczej? ;)
Do tego filmu miałem mieć na głowie kask, choć w skałach go raczej nie używam (wyjątek zrobiłem, jak z córką wspinałem się ostatnio na zachodniej ścianie Sokolicy, z powodu innych wspinaczy w tej niezbyt litej ścianie).
> Ciekawe, czy to sponsor ze wspinaczkowymi tradycjami, czy taki, który dopiero potrzebuje legitymizacji?
Z tradycjami, pierwsza liga, sam używam wielu rzeczy przez nich produkowanych, niektóre mają 35 lat i za nic nie wymieniłbym ich na nowsze modele.
>Kolejnym krokiem będzie nacisk ze strony konsumentów ukształtowanych przez takiego sponsora, żeby żywce stygmatyzować jeśli nie zdelegalizować.
To już się dzieje - czytałem w zeszłym roku dyskusję na fejsie nt. żywców Napiętego i takie głosy się pojawiły.
>Nie wiem, jak często będąc na skale słyszysz od innych jej użytkowników, żebyś zszedł albo się nie wygłupiał, ale spodziewam się, że będziesz to słyszał częściej, jeśli oczywiście nie poprzestaniesz na dotychczasowych dokonaniach.
Niezbyt często, bo nie lubię żywcować przy ludziach (rozpraszają mnie), ale miałem kiedyś na Adepcie przedziwną sytuację z ojcem rodziny, który głośno oskarżał mnie, że zamierzam spaść na jego córkę, wspinającą się na wędkę (poniżej, ale sporo w bok od mojej strefy zrzutu), a następnie kazał córce zjechać, wypiął ją z wędki, a mnie próbował swoją liną strącić ze skały. A kiedy skończyłem drogę i wróciłem pod skałę, żeby mu spuścić wpierdol za te akcje, to się zmył w podskokach z całą rodziną...
m.b.