W zdrowy rozsądek w czasach chwalenia się publicznie i różnych rankingów nie wierzę. Uważam, że co prawda wielu zrobi co może aby nagiąć reguły ALE one powinny być i to możliwie i proste i precyzyjne. Natomiast bezwarunkowo wszelkie szczegóły przejścia, a w wypadkach wysokiej cyfry NIESTETY i film powinny być upubliczniane przy upublicznianiu przejścia/"przejścia"
Wspinanie jest niestety dość skomplikowane. Rozmawiamy tu o jednym ze stu pewnie sposobów na nagięcie obowiązujących zasad.Nie zawsze jest to do wyłapania nawet na filmie.
Nie tylko na boulderach ale też w tradzie i sporcie o górach wysokich nawet nie wspominając
Takie przykłady: start z dupy z małych podchwytow i maleńkich znajdujących się nisko stopni. Ręce na chwytach,nogi na stopniach. W momencie odrywania dupy jedna pięta zostaje na ułamek sekundy na ziemi i to na niej spoczywa ciężar ciała na starcie. Nawet na filmie nie zobaczysz tego momentu Wszystko wygląda bardzo naturalnie.Tylko osoba startująca o tym wie że dzięki pięcie ruszyła w ogóle dupsko do góry.
Jestem na 30 metrowej drodze. Asekurant ledwo mnie widzi. Nikt nie zobaczy że wpinając linę odpocząlem setną sekundy na ekspresie. Przecież jeśli włożę wskazujący i środkowy lekko odginając ekspres to mam bardzo dobry chwyt.
To tylko pierwsze co mi przychodzi do głowy. Takich oszustw jest naprawdę bardzo dużo . Trudno to ubrać w jakieś przepisy.
Też uważam że nagranie przejścia jest obowiązkiem.