> W moim najgłębszym przekonaniu kłamstwo to "Wypowiedź mająca na celu wprowadzenie odbiorcy w błąd."
> Od razu zwrócę uwagę na rzecz następującą - można więc kłamać nie rozmijając się w opisie z rzeczywistością, jak i
> nie kłamać mocno się rozmijając.
Za PWN i Radą Języka Polskiego:
twierdzenie niezgodne z rzeczywistością, mające wprowadzić kogoś w błąd.
Definicja kłamstwa powinna spełniać warunki:
1. odwoływać się do pojęcia aktu komunikacyjnego czy komunikatu, tak aby pojęcie kłamstwa obejmowało zarówno pewne zachowania werbalne, jak i niewerbalne, a także celem podkreślenia faktu, że kłamstwo jest rodzajem komunikatu;
2. nie ograniczać kłamstwa do określonych aktów komunikacyjnych, które odniosły skutek, lecz dopuszczać również próby okłamania jako kłamstwa, a zarazem nie obejmować mianem kłamstwa wszystkich czynności, których zamiarem jest wprowadzenie kogoś w błąd;
3. wskazywać na to, że kłamstwo ma charakter świadomy, celowy, rozmyślny, intencjonalny;
4. uwidaczniać, że w kłamstwie nie tyle chodzi o niezgodność z absolutną prawdą, co o niezgodność z przekonaniami kłamiącego, które same wszak nie muszą być prawdziwe.
Wersja dla inżynierów:
x okłamuje y-ka = x świadomie i rozmyślnie nadaje pewien komunikat k, którego odbiorcą jest y, który ma na celu wprowadzenie y-ka w błąd, bez uprzedniego uprzedzenia y-ka o zamiarze wprowadzenia w błąd;
k jest kłamstwem = k jest komunikatem (aktem komunikacyjnym) nadanym przez pewnego x-a i odebranym przez pewnego y-ka, dzięki któremu x świadomie i rozmyślnie chce wprowadzić y-ka w błąd, bez uprzedniego uprzedzenia y-ka o zamiarze wprowadzenia w błąd.