Ziutek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Wydawanie książek i granie na giełdzie, jak rozumi
> em, mieszczą się w definicji ałtsajdrestwa?
Wydawanie książek i granie na giełdzie wcale nie musi być dochodowe. Nawet w obecnym polskim, nie mówiąc już o amerykańskim pojmowaniu standardów życia, Backleya trudno zaliczyć do osob o ustabilizowanym poziomie życia.
Wracając do wcześniejszych porównań, kiedy oglądałem film o Beckleyu na KFG, myśli przypominały mi inną postać naszego taternictwa - Ascetę. Choć Tadek z pewnością był również zupełnie inną osobą, w codziennym życiu najbardziej mi go przypominał. Włodek Cywiński również, ale tylko w chęci poznania Tatr w sposób perfekcyjny - natomiast życiowo był jednak ustawiony i poziomu komfortowych układów jakie miał w Toprze, by móc eksplorować Tatry, prawdopodobnie przez wiele lat nie uda się nikomu osiągnąć. Największa szkoda, że nikogo z wymienionych wyżej nie ma już wsród nas