Nie do końca.
Ustawa o usługach turystycznych nakłada na przedsiębiorcę pewne obowiązki.
A o jej właściwym wykonaniu powinna zadecydować opinia biegłego.
I nie ma znaczenia czy sprawa jest karna czy cywilna.
Jeśli biegły jest kolegą jednej ze stron, to nie powinien być biegłym w takiej sprawie i protest był całkiem zasadny, a opinia zresztą mętna i sprzeczna wewnętrznie w poszczególnych fragmentach.
Może trzeba było doprowadzić do konfrontacji, chociaż co sędziowie by z tego zrozumieli - trudno
dziś wyrokować. Pewnie nic, jako i nie zrozumieli wiele z całej reszty sprawy.
Aklimatyzacja to chodzenie z góry na dół - tyle rozumieją .... a jakiś tam pomysł z superkompensacją... a tam..., że jakieś butle w ogóle trzeba - a może nawet sześć - to nawet Natkański raczył napisać - wszyscy przeszli nad tym do porządku, że może odpoczynek na początku maja był zbyt krótki, ale, że nie było go wcale przed atakiem szczytowym... no jakoś nikt nie zauważył.
Że całkiem inną taktykę i timing i to powtarzalny z roku na rok mają inne SKUTECZNE agencje..."nie można przenosić i nagle to jest indywidualne"...itp. brednie.
Zresztą - jakoś w ogóle nikt nie czytał tam dokumentów, nie wnikał w szczegóły...zdanie tzw ogółu, do którego i owi sędziowie należeli - jest takie, że laska ma jakieś fanaberie, na taką górę włazić...
Może popełniliśmy trochę błędów taktycznych - ale trudno. Pewnie gdybyśmy zastosowali inną taktykę - rezultat byłby podobny. Życie płynie dalej.
Tak czy owak: rekordu w ilości wejść nie będzie, bo pewnie już nie znajdzie się kolejny frajer, który zapłaci za posiedzenie sobie w bazie, więc nie uda się dogonić tych, którzy mają już wejść po siedem-osiem ;) a nie marne cztery.
A propos paragonów - należy je również wystawić.