16 lip 2012 - 22:30:42
|
Zarejestrowany: 11 lat temu
Posty: 484 |
|
...No i jakoś nie znalazłam na jego stronie, żeby wprowadzał KLIENTÓW na Everest , ale może czegoś nie wiem, albo się nie pochwalił ... "Bajka" jest o wejściu beztlenowym owego Szwajcara.
Ale katalog Petzla przeważnie po niemiecku - no to może Mateos nie bardzo po niemiecku ;)...
No i tak daleko szukać nie trzeba, po co aż w Szwajcarii. Marcin nam tu napisał jak się aklimatyzował przecież. I to ciekawe bardzo co pisze - np o tej aklimatyzacji na innym ośmiotysięczniku, mnie przekonuje, ale bardziej interesują mnie jednak kwestie z tlenem - bo ja tak bardziej z "praktycznej" strony - wejście bez tlenu to nie dla mnie przecież :) Ile tych butli, co i jak, regulacja - jakie przepływy, bo sam widzisz: Szerpowie bywają zdradzieccy ;) i potrafią Cię zostawić na łasce losu ;)
Nie jest to jakaś wiedza tajemna przecież. Na czymś się ludzie opierają planując taką wyprawę - oczywiscie cały czas mówię o wyprawie przewodnickiej żeby jasność była.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty