Oczywiście, że priorytetem jest powrót w całości - ale pamiętasz?: iść się dało - jak napisał jeden z kolegów , bo szedł i Napał-Niewypał, szedł GH czyli Przemo i szli inni, szedł Bill, szła Leila .... szedł Sergiej ... sporo też ludzi zawracało - bo pogoda była niepiękna -chociaż Niewypał twierdzi, że cudowna - wbrew całemu światu i wykresom pogody...
Gdybyśmy tak rozumowali, to powinniśmy w ogóle w góry nie jechać bo niebezpiecznie jest....
A jeśli pamiętasz pierwszy wątek: to nie było powodu, dla którego ja miałam nie iść - wszak lider/przewodnik/organizator nie kazał mi schodzić na dół - znaczy moich szans nie ocenił negatywnie - pamiętasz co kazał mi zrobić? I potwierdza to świadek GH i potwierdza Ryszard.
No i teraz oczywiście jak się afera zrobiła to wymyślił sobie, że byłam chora, że cierpię na jakąś przewlekłą chorobę zatok.
Zdumiewające - lekarze specjaliści jakoś jej nie zauważyli. Nie wątpisz, że udałam się do takowych - no bo z gór wysokich nie chcę rezygnować - więc sprawdziłam jako osoba odpowiedzialna i rozsądna ;)
zwłaszcza, że powinnam"poinformować swojego przyszlego lidera".
Żadnych niepokojących objawów nie zauważył również lekarz, który rozmawiał ze mną na Przełęczy Północnej - wtedy w trakcie tego ataku, I to lekarz uważany powszechnie za specjalistę.
Pokazuję Ci kota - Ty twierdzisz, że to pies, bo kot Ci do krajobrazu nie pasuje czy jak?
Bo jak mi zaraz wyjedziesz z "drogą życiową" RP - jak kolega Sceptyk czy inni - no to Cię śmiechem zabiję.