12 lip 2012 - 16:25:03
|
Zarejestrowany: 11 lat temu
Posty: 484 |
|
Dzięki w każdym razie za odpowiedź. Ja oczywiście jak zauważyłeś nie znam się na tym kompletnie i tylko pytam czy jest jakiś sens jakieś piguły jeść w górach w celu czy to przyspieszenia aklimatyzacji, czy też ograniczenia niemiłych objawów przebywania na wysokości. Tzn - tak językiem laika: że jak będę coś tam zażywać - no to np: nie będzie mnie bolała głowa, nie będę kaszlała itp.
Chociaż zauważyłam - że kaszel jest bardziej chyba związany z doliną Khumbu niż z wysokością w ogóle - tam od południa, był dolegliwością bardziej powszechną.
Jak mówisz, że specjalnie nie ma sensu to tylko mnie utwierdzasz w przekonaniu, żeby tego nie brać, bo ja za wszelkimi medykamentami nie przepadam.
A tak przy okazji: to masz jakiś pomysł na to co mogło mi się stać tam pod Ama Dablam? Czy gdybym miała obrzęk płuc, to po nocy przespanej na tlenie mogłąbym tak normalnie wstać i pójść na dół? CZy to raczej coś mniej poważnego?
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty