04 lip 2012 - 21:20:06
|
Zarejestrowany: 11 lat temu
Posty: 484 |
|
A wiecie coś konkretnego o obiegowej opinii - że użycie tlenu "obniża" górę o : no właśnie ? O ile?
Pewnie to zależy od ustawionego przepływu? Czytałam że co najmniej 1000 do 2000 metrów - ale z jakimi przepływami?
W czasie jedynego zresztą sensownego wyjścia aklimatyzacyjnego weszłam, jeszcze wówczas bez tlenu na 7300-7400 (zegarki trochę tam "kłamią" w zależności od pogody) no a potem, już w trakcie tego wyjścia, które miało być do szczytu szłam z tlenem na 2 ustawionym - no i muszę przyznać, że dużo łatwiej było.
Czy powinno się tam w ogóle w tej dwójce (7700) spać podczas aklimatyzacji? Z relacji z lat wcześniejszych tak wynika - ale teraz nikt tak chyba nie robił.
Przeważnie wszystkie ekipy wychodziły tak: pierwsze wejście do jedynki (7000) , spanie tam - zejście
w dół, drugie do jedynki, spanie , potem do dwójki (lub chociaż do 7300-7500) - ale bez spania i powrót do jedynki (drugi nocleg ) lub do ABC od razu. Potem rest 4-10 dni (niektórzy aż do 3800 zjeżdżali) - i w górę.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty