Iwono, jeszcze jedno. Wiesz dlaczego każesz mi zmienić kanał? Bo ja piszę o twoich słabościach. Nie rozeznałaś przede wszystkim sytuacji przed wyprawą.
Próbowałaś kontaktu na przykład z Małgorzatą Pierz i jej synem Danielem Mizerą? Pewnie nie, a przecież ta dwójka czymś się kierowała nie wybierając Ryszarda Pawłowskiego.
Czy poczytałaś sobie relację z Ekwadoru, jak grupa Pawłowskiego wchodziła na Cotopaxi? Czy przeczytałaś sobie relację z Rosji, jak grupa Pawłowskiego zdobywała Elbrus?
Czy przeczytałaś relację z wejść na ośmiotysięczniki? To są wszystko relacje na stronie Patagonia.com.pl.
RP (jak w skrócie o nim piszesz) niczego nie ukrywał w nich jak traktuje klientów, trzeba być ślepym by nie dostrzegać pewnych spraw.
Iwono, czy pamiętasz bardzo starą sprawę Aconcagui i zarzuty jakie postawiono RP i jak ten RP zimno odpierał te zarzuty?
I Ty decydujesz się z takim człowiekiem jechać mimo to? To na co Ty liczyłaś, że RP dla Ciebie stanie się czułym himalaistą?
Iwono, zachowujesz się jak mała dziewczynka. Liczysz że userzy będą Ci przyznawać rację i w ten sposób chcesz wyleczyć sobie swoją schorowaną w tej chwili psychikę.
Czy Ty przed wyjazdem czytałaś opinie innych na temat Ryszarda Pawłowskiego? Pewnie nie, a jak czytałaś to i tak ich nie posłuchałaś. No więc nie wciskaj mi kitu, że ty teraz założyłaś ten wątek tylko po to by ostrzec innych przed Ryszardem Pawłowskim. Inni tak samo potraktują Twoje narzekania na RP.
Ty próbujesz się wytłumaczyć przed opinią publiczną, że nie weszłaś na Mount Everest tylko dlatego że RP źle Ciebie przygotował. A Twojego błędu nie było żadnego? Ty nie masz sobie nic do zarzucenia?
Nie uważasz, że skok z niecałych 7000m na 8850m to trochę za duża różnica jak na taką amatorkę jak Ty? Zwykle ludzie próbują jeszcze coś pomiędzy. Jak się zasugerowałaś Martyną, to wiedz że na nią pracował cały zespół, bo ona musiała wejść.
Iwono, pogrążasz się coraz bardziej, a Rysiek ma to w dupie, po nim to spływa jak po kaczce, bo on na brak klientów, a zwłaszcza klientek (chyba to zauważyłaś) nigdy nie będzie narzekał.
Dlaczego nikt z klientów nie wszedł na Mount Everest? Bo byliście za słabi na tę górę. I tylko jeden Ghosts Hunter ma śmiałość powiedzieć że nie wszedł bo ta góra była ponad jego siły. On też ma traumę że nie podolał, ale w przeciwieństwie do Ciebie i reszty ekipy umie wziąść porażkę na klatę.