30 cze 2012 - 07:40:30
|
Zarejestrowany: 11 lat temu
Posty: 484 |
|
Myślę, że to nie jest kwestia czasu, bo cztery tygodnie innym wyprawom wystarczyło, tylko kwestia właśnie braku organizacji i zupełnego braku panowania nad wyprawą, nad Szerpami, którzy mieli określone zadania wykonać itp.
Zauważ, że 15-go.04 byliśmy w bazie a dopiero 5.05 (a pozostali jeszcze dwa dni później) wychodziłam do ABC w celu pójścia na pierwszy nocleg na North Col.
Czyli przez te 20-dni nic w zasadzie się nie działo konstruktywnego - oprócz spacerów BC-ABC-BC.
A w dodatku my mieliśmy dość krótki okres działania - do 26-go maja. Czyli powinniśmy "się sprężać"
Inni przyjechali do BC jeszcze później - jak chociażby wyprawa Darka Załuskiego i pomimo choroby Darka w początkowym etapie ich wyprawy, Wojtek Kukuczka zdążył zrobić dwa wyjścia na North Col i zdążyli jeszcze pojechać do Thingri na odpoczynek.
A że półgłówków, którzy piszą aby pisać jest sporo to oczywiście widać z niektórzych postów. Specjalnie mnie to nie dziwi. Tutaj trzeba byłoby wykazać się jakąś wiedzą - np wiedzieć co to w ogóle jest aklimatyzacja, co oznaczają kolejne granice : 6 tys metrów, 8 tys metrów itp - a myślenie boli niektórych, a już o poczytaniu o czymkolwiek nie wspomnę...
Pozdrawiam Iwona
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty