jodlosz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Krzysiek,
>
> OS po wędce to jest zwyczajne oszustwo - tu nie
> ma możliwości odmiennej interpretacji.
No wiadomo! Oszustwo. Czyli walenie w chuja - bycie wałem.
Natomiast
> rozumienie 2 próby wśród wspinaczy jest
> różne,
A i owszem.
Ja mam problemy z tym, więc zaprzestałem zastanawiać się nad SG. Po prostu wyeliminowałem to pojęcie ze swojego życia wspinaczkowego :) Mam za to termin szybkie RP, pod którym rozumiem że szedłem onsajtem, odpadłem, przehaczyłem do końca i zrobiłem w drugiej wstawce. Ale to raczej nie SG.
podobnie jak rozróżnienie OS od Flash -
> tu jest miejsce na różne opinie. Pamiętam, że
> Ty nie dopuszczasz schodzenia na ziemie przy
> próbie OS (czyli znowu interpretacja jak na
> zawodach). Dla mnie i dla wielu innych wspinaczy
> schodzenie jest elementem taktyki.
Zawodnikiem nie jestem/nie byłem/nie zamierzam być, a taką właśnie interpretację stosuję. Ale mieści się ona w ramach definicji onsajta, więc nie mam problemów z autowiarygodnością.
>
> Dla mnie istotne jest, żeby poszczególne
> przejścia były jakoś porównywalne - wydaje mi
> się, że opcje są dwie - albo bardzo precyzyjne
> określenie, co jest dopuszczalne przy
> przejściach w stylu OS, Fl, RP itd., z
> uwzględnieniem wszystkich współczesnych
> uwarunkowań;
Z tym też nie mam problemów, bo wspinanie nie ma rangi zawodów sportowych, więc i to precyzyjne określnie niczego nie zmieni w moim odbiorze. Dla mnie, tak jak Apache napisał, drogę zrobiłeś albo nie.
Jak nie zrobiłeś od strzała, albo fleszykiem to potem ją po prostu zrobiłeś :)
Chociaż ... można pokusić się o teorię, że duża ilośc prób na drodze może oznaczać wybitne zawzięcie się danego osobnika i nieść ze sobą pozytywne cechy charakteru jak wolę walki, mobilizację, zawziętość, chęć do treningu itd.
Ale na koniec liczy się czy droga puściła czy nie.
albo - tak jak pisze Astrodog -
> ograniczenie się do dwóch pojemnych stylów:
> Flash i RP. Chyba bliżej mi do drugiej opcji - bo
> jednak robienie ze wspinania sportu z super
> precyzyjnymi przepisami nie do końca mi się
> podoba.
>
> pzdr
> jodlosz
Lepszy dobry fleszyk niż wątpliwy onsajcik, jak mi kiedyś chyba dottore napisał :)
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
SJ Lec