brunka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Chyba zbyt dowolnie interpretujesz pojęcie "druga
> próba", pisząc, że w przypadku dróg z liną
> możliwości interpretacji jest dużo i nieważne,
> czy po odpadnięciu haczysz do zjazdówki 10 min.
> czy 2 godz...
>
> To jest właśnie sedno sprawy. Jeśli piszesz 2.
> próba, to w przypadku kiedy odpadasz i
> zjeżdżasz, bez patentowania. Jeśli odpadasz i
> dalej wisisz patentując i patentując ileś tam
> razy poszczególne przechwyty, to co to ma
> wspólnego z second go?? Na chłopski rozum... ;)
Hej,
to co piszesz, to jest właśnie interpreracja rodem z zawodów bulderowych.
Gwarantuję Ci, że wspinacze o których piszesz w newsach, tak tego nie traktują. Bo zjechanie po odpadnięciu bez przepatentowania drogi ma sens tylko wtedy, jeżeli spadło się przez przypadek, dalej jest łatwo, droga nie jest dla Ciebie żadnym wyzwaniem. Inaczej jest to po prostu głupota - celem jest zawsze przejście RP (czyli PP;). Później, jak już masz drogę zacykaną - to po nieudanej próbie RP nie ma sensu iść dalej. Czyli typowa sytuacja na drodze trudnej dla danego zawodnika, ale możliwej do przejścia w szybim RP będzie np. taka: atak na maksa, odpadnięcie w cruxie, przehaczenie do łańcucha, przypomnienie sekwencji w zjeździe (wszystko w 1 wstawce), 2 próba - odpadnięcie w cruxie, optymalizacja patentów, zjazd na dół, 3 próba - skuteczny atak.
Zatem - albo należy zdefiniować 2 próbę inaczej niż w zawodach bulderowych, albo zrezygnować z podawania liczby prób.
pzdr
jodlosz