Nie znam wyroku, ale skakałeś w "terenie udostępnionym" to trochę od strony prawnej zmienia.
Ale gratulacje za podwójne zwycięstwo! ;-)
Kojarzę przez mgłę sprawę wcześniejszą, skoku na paralotni w rejonie Giewontu, człowiek startował "ze szlaku" a lądował poza parkiem, zdaje się wygrał ale dopiero po apelacji i "na linach".
Generalnie, walczyc z TPN niestety najwyraźniej trzeba, byleby z głową, trzymam kciuki.
Pozdrawiam!
Gruby