Sprocket Napisał(a):
> Na zielsko i krzewy nie ma złotego
> środka, po prostu trzeba poświęcić kupę czasu
> na ich usunięcie.
A jakieś patenty, żeby za bardzo nie odrastało?
Rozumiem, że herbicydy (roundup itp) to tylko
bajeczka, i pozostaje sekator, motyka + druciana szczotka?
Skądinąd prawa część Wielkiej Turni w Będkowskiej wygląda
teraz na jeden wielki trawnik, a wspinać nie tylko się da, ale
wręcz tworzą się kolejki. Czy to pozostające zielsko jest kwestią
niedokładnego wygrzebania gleby na początku, czy też raczej jest
tak, że deszcze przynoszą coraz to nowe błoto z wierzchowiny?
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.