> Dzieki Ci Andrzeju za to ze myslisz szerzej.
> Wczoraj mielismy doslowna ilustracje tego co
> opisales - na Racuchu zastalismy goscia na Kosach
> na Sztorc! ktory tam strasznie rzezil i ich w
> koncu nie zrobil. Jego partner potem powiedzial,
> cytujac: spadamy, bo ja juz tu nic nie zrobie, a
> on sie zalamal, bo normalnie robi V, a tej nie byl
> w stanie. I poszli sobie. Wiadomo, troche (ale
> tylko troche) pol zartem to bylo, ale jednak - ta
> droga to naprawde V+ albo -IV.
No ale o co chodzi? Przecież w topo jest właśnie V+.
Co więcej, dyskusje na temat tych wycen są skazane
na jałowość - jedni są zwolennikami stałej skali
"uniwersalnej", inni preferują stałość lokalną, która
może ewoluować wraz z postępującą erozją dróg.
Gdybyś chciał przecenić "Kosy" w górę, musiałbyś
zrobić to samo z wszystkimi drogami wzorcowymi
dla stopnia V+, a pewnie też przecenić większość
podkrakowskich klasyków ze wszystkich przedziałów
trudności.
Robiłeś może drogi o tej wycenie (V+) na Lotnikach?
Uważasz, że "Lewy Trzeci Filarek" albo "Prawy Trzeci
Filarek" są łatwiejsze od "Kos na sztorc"? Obie mają
V+. A co powiesz o lewych i prawych lotnikach -
w topo V- i IV+ ? Czy są znacząco łatwiejsze od "Kos"?
Takie porównania sprowadzą każdą dyskusję o wycenach
bądź do absurdu, bądź do ogólnopolskiego przeceniania
wszystkiego, łącznie z klasykami, żeby się zgadzało
między sobą w konkretnych regionach i między nimi.
Ja się już zdążyłem przyzwyczaić do tego, że piątki plus
Skwira to relaks w porównaniu z piątkami plus Stefana.
Gorzej, że Stefan i jego stronnicy, mając znaczący
wpływ na drukowane skałoplany, wprowadzili tam swoje
"poprawki", w wyniku których wiele dróg Skwira czy Biedrunia
zyskało iście Stefaniczne wyceny - np. "Listopadowa
Niespodzianka" na Witkowych (obecnie V+), kilka dróg
na Słonecznych, itd. Dla pełnej informacji należałoby
podawać w skałoplanach nie tylko "aktualną" wycenę drogi,
ale też historię jej zmian wraz z autorami propozycji
- np. wg Skwira VI.2, wg Stefana VI, aktualna wycena VI+:-)
Tylko komu chciałoby się gromadzić i podawać takie tabelki
przy każdej drodze. Ostatecznie, wyceny nie są aż tak istotne.
Jak podładujesz, to zrobisz wszystkie te piątki bez zgryzot.
Ostatecznie, wg samego Stefana, wycena ma być "kopem
w dupę dla tych, co źle przepracowali zimę" :-)
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.