andrzej Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nie mam zamiaru się z nikim licytować. Dla mnie
> można wrócić do starej skali VI+ i na tym
> skończyć.
> Kiedyś Biedruń wkleił wyceny na Babie i
> Mrówcze było wycenione na VI.1. Po pobycie na
> Łysinie nie dam więcej niż V+.
Odpowiem podobnie, jeżeli o mnie chodzi, to ta droga może mieć wycenę VI.1+, czy VI.2, ciekawy jestem tylko kryterium, tzn. do jakich dróg odnosisz te trudności, rozumiem, że do Mrówczego Zacięcia. Mrówcze robiłem raz i to 20 lat temu, muszę się zatem przejść.
> Mysza przejrzyjcie na oczy. Wszędzie gdzie nie
> pojedziesz w skały, ciągle mówi się o obiciach
> i wycenach ST. Mnie to osobiście wali, po prostu
> się nie wspinam po tych drogach i tyle. NA
> Łysinę pojechałem, bo jak pamiętasz
> rozmawialiśmy kiedyś razem o tym, że tam
> działacie, więc myślałem, że jest inaczej.
> Widzę jednak, że moje słowa i do Ciebie nie
> trafiają.
Nie lubię genralizowania, bo najczęściej do niczego nie prowadzi. Na Łysinie jest wbitych pewnie ponad 40 ringów. Znalazłeś jedno miejsce, gdzie ring mógłby być niżej (byłoby wygodniej, bardziej komfortowo). Zgodziłem się z Tobą, że ten ring mógłby być te parę centymetrów niżej. A ty mi piszesz, że nie trafiają do mnie Twoje słowa. To nie w porządku.
To, że mam inną opinię od Twojej o trudnościach jednej drogi nie znaczy, że nie słyszę Twoich argumentów. Moja opinia jest równie ważna, jak Twoja, czy innego wspinacza. A ostateczna wycena drogi i tak wypłynie na wierzch.
> Powiedz mi Wojtku, dlaczego w ogóle temat złego
> obijania i wycen ST jest ciągle wałkowany? Czyż
> to nie najlepszy dowód na to, że coś jest nie
> tak???
W kwestii wycen wydaje mi się, że problem sprowadza się do dwóch rozbieżnych tendencji, z których jedna wspaniale ukazuje się w Dolinie Brzoskwinki (wyceniajmy "lekko", bo ludzie lubią robić drogi nominalnie trudniejsze, niż łatwiejsze), a druga na drogach Przemka, no i w przypadku Łysiny także moich (wyceniajmy "ostrożnie", przez szacunek dla innych historycznych dróg, a może głupiej obawy przed przeceną). Trend pokazuje, że wygra ta pierwsza.
Kwestia obicia jest o wiele bardziej skomplikowana i delikatna, szczerze powiem, że nie mam siły na dyskusję na ten temat. I wydaje mi się, że za dużo spraw jest wrzucanych tutaj do jednego worka.
Administrator forum wspinanie.pl
Wojciech Słowakiewicz