git Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> > Po przejściu Wielkiego
> > Okapu na Zachodzie Chudy z Łysym usłyszeliby
> > mnóstwo pochwał i zachęt.
> > A nie, że fe, bo dopiero po iluś tam latach
> > dopiero trzecie powtórzenie.
>
> I to też jest polska specjalność, kiedyś
> uważałem, że to gdybanie, ale po tym jak
> pomieszkałem za granicą (dłużej niż 3
> miesiące), to widzę w tym rację. Generalnie nie
> potrafimy (jako społeczność nadwiślańśka)
> docenić czyichś sukcesów, może być i tak że
> się osiągnięciami nikt nie chwali, bo nie ma
> ochoty słuchać takiego marudzenia? Śmieszny
> przykład ze świata prasy kolorowej - jakaś pani
> redaktor porównała wpisy na anonimowym
> plotkarskim portalu w Polsce i USA po ślubie pary
> celebrytów. W USA dominowały życzenia i
> pozdrowienia, w Polsce narzekania typu "jaka ona
> gruba, ale brzydkie buty...itp.). Przykładem
> takiego zachowania jest tocząca się dyskusja
> dotycząca Grenlandii - przeważa dopieprzanie i
> marudzenie.
> Przy okazji - gratulacje.
Nie jest tak dokladnie jak piszesz, wystarczy przesledzic na stronie McNamary watek o nowej drodze na Half Dome sprzed roku czy dwoch. Nie ma co tez popadac w skrajnosc i zachowac troche perspektywy. Chudemu z Lysym wiekszosc zlozyla serdeczne zyczenia. To ze napisalem, ze droga czekala iles tam lat na 3cie przejscie nie mialo nic wspolnego z faktem obecnegom poworzenia Filara, tylko z faktem, ze przez ostanie 10 czy 15 lat zaniknal duch wspinania w gorach, nawet tych rodzimych. Zapewne bylo (i dalej jest) pelno zawodnikow, ktorzy maja na tyle pary, aby takie drogi robic, natomiast brakuje motywacji i checi. Jedna jakskolka..., wiec miejmy nadzieje, ze mlodsze pokolenie bedzie w stanie dostrzec wartosc takich przejsc i beda one coraz czestrze.
Pytanie bylo czy alpinizm umarl? Niestety tak, moze sie troche odradza (miejmy nadzieje), ale fakt, ze jest tak a nie inaczej nie ma nic wspolego z napierdalankami na tym forum, tylko za zlym stanem srodowiska i brakiem zainteresowania.