"Sądzę że to eufemizm. Gdybyś słyszała o takim wypadku w odniesieniu do partii politycznej ( PIS, PO, kogo tam nie lubisz) albo Związku Wędkarstwa Polskiego, to co byś sadziła o takiej organizacji? Zapisałabyś się do niej po tym jak taka rzecz opublikowałyby gazety?"
Jeśli przedstawiciele tych organizacji czy partii wyjaśniliby dlaczego podjęli taką a nie inną decyzję i zgadzałabym się z nią - to tak.
W pewnym sensie zrobiłam to o co mnie pytasz.
PZA ma różny wizerunek w środowisku - tu na brytanie bardzo często jesteśmy krytykowani, jakiejkolwiek decyzji byśmy nie podjęli. Jestem ze środowiska, które przez lata było bardzo negatywnie nastawione i do PZA i do KTJ; mój klub parę lat temu chciał wystąpić w ogóle ze związku (nawet było to głosowane na zebraniu walnym), ale weszłam do zarządu PZA tej kadencji, bo poza tym, że uznałam, że mogę coś zrobić dla środowiska, chciałam również zobaczyć jak to wygląda od środka.
Zapytam Ciebie, czy byłeś lub jesteś w zarządzie jakiegoś klubu, albo pełnisz podobną funkcję w swoim życiu, gdzie musisz podejmować różne decyzje?
"Sądzę, że takich wypadków da się uniknąć, jak - opisałem powyżej. Ne takie organizacje jak PZA popełniają podobne błędy. I każda rozwiązuje je tak samo: wylewając dziecię z wanienki..."
Też będziemy robić wszystko, żeby uniknąć takiej sytuacji w przyszłości.
Niemniej jednak uważam, że nie popełniliśmy wielkiej zbrodni, a list Macieja był usunięty w dobrej wierze, a nie, żeby ukrywać niejasne i trudne dla nas sprawy.
pozdrawiam
Ditta