Re: wzór wniosku do PZA

> Oczywiście nie widzę nic złego w sytuacji kiedy
> ktoś komuś pomaga: jednak kiedy osoba
> pomagająca jest członkiem komisji przyznającej
> pieniądze, stąpamy po pewnej granicy.

Przyszło mi do głowy, jako osobie (współ)wspierającej różne przedsięwzięcia wspinaczkowe, że
dużo ważniejsze jest nie to, jak napisana jest aplikacja o sponsoring, ale KTO występuje o pomoc.
Wszyscy, którzy wystąpili z prośbą o wsparcie ze strony Atestu mogą potwierdzić, że nie musieli
napisać więcej niz dwa-trzy zdania. Nazwisko i cel wystarczały za wszelkie uzasadnienia.
Dla mnie, ale także dla moich wspólników, najważniejsze jest to, że KTOŚ może realizować swoje
marzenia przy naszej koleżeńskiej pomocy. Nie oczekujemy ani reklamy, ani nie zastrzegamy sobie wymieniania nas wśród sponsorów. Atest jest prywatnym przedsięwzięciem i wystarcza nam frajda jaką mamy, kiedy powracający dzielą się z nami radośnie swoimi sukcesami...
W przypadku dofinansowań ze strony PZA, bo mamy do czynienia z groszem publicznym wydaje się
oczywiste, że wnioski o dofinansowanie muszą spełniać określone standardy, tak samo jak muszą istnieć standardy rozliczania się ze sponsorem. Sam jestem ciekaw czy PZA określa w jednoznaczny sposób swoje oczekiwania wobec osób i grup, które otrzymały pomoc finansowa ze strony związku. Pozdrawiam W$