gusia Napisał(a):
>
> Ja uważam, że powinien: dwa razy w miesiącu to
> pierwsze a to deugie trzy razy w roku a za
> czwartym razem może chwilę pomarudzić.
spoko luz, juz nosi.
Zalożyliśmy się, że jak ktoś odpisze że ma nosić, to bedzie nosic, a jak nie, to nie. Bo uznaliśmy że na brytanie mają zawsze racje. I napisalas i moja winda chodzi:) A on wierzyl, że ma na tym forum kolegów, co zawsze murem staną za nim i uratują go od przepukliny.
>
> Tylko nie mów, że ważysz tyle, co "przeciętna
> laska", czyli 50 kg..
Nie:( Bu:( nie ważę 50. Ale napisalam "prawie" 1/3, a umowa stanęla, ze noszenie bedzie mozliwe przy 54. (bo 50ki są juz podobno nieapetyczne - to nie moja opinia). To muszę jeszcze jedno kilo schudnąc, bo tamte noszonko to bylo na %.
Nawet nie wiecie chlopaki, jak dziewczyny sie cieszą, jak się je nosi. Każda dziewczynka jak miala 5 lat to marzyla że jest śpiącą królewną, a książe ją wynosi na rękach z wieży, przy okazji zabija smoka i zarzuca ja na konia. Noszonko jest romantyczne i kazda dziewczyna się cieszy. trzeba czasem nosic. A kiedys ,na sita barana mnie ze szkoly przez cale miasto przyniosl, bo mialam niewygodne buty. Hm - pomyslalam sobie - jaki silny niedźwiedź. No i wtedy każdy nosiciel tez rośnie w dumę.