I tak to wygląda, że zarówno te szkolenia do prac wysokościowych jak i te na operatora nie posiadają żadnego unormowania prawnego, a tym bardziej nie przysługuje im żadne miano certyfikatu i to z gwarancją państwa . Odnosząc się w tym względzie do szkoleń do prac na wysokości, które to są z pewnością o wiele bardziej niebezpieczne od zabawy na panelu, jedyną osobą uprawnioną do szkolenia pracownika wykonującego tę pracę jest kierownik zakładu pracy bądź bhp-owiec (tak stanowi prawo). Może on się posiłkować szkoleniami organizowanymi przez jakiekolwiek ośrodki szkoleniowe, ale i tak w świetle prawa jego poświadczenie o przeprowadzeniu szkolenia jest jedynym i ostatecznym. Dlatego też tak często i tak chętnie pracodawcy zatrudniają jednoosobowe firmy „specjalizujące” się w pracach wysokościowych. I tak odnosząc się przez analogię do pracy „operatora” jako pracownika na panelu, to nie kto inny jak właściciel – kierownik – prezes – (jak by się on nie zwał) panelu winien przeszkolić tegoż „operatora” jako pracownika prac wysokościowych a nie jakiś tak …….
Pozdrawiam i Wesołych Świąt