i znow sie wlacze, ale to co mowisz to sa hasla, ktore dobrze brzmia ale w teorii. juz wielu probowalo klasyfikowac przejscia w skalkach i uwierz mi ze sie to nikomu jeszcze poprawnie nie udalo.
a) na stronie '8a' dwa przejscia 7c daja wiecej punktow niz np. 8b+ -bez sensu
b) jak klasyfikowac os wzgledem rp - jakis wspolczynnik wymyslic?
c) os-oesowi nierowny; w lutowcu zrobisz VI,4 OS i tak nic z tego nie wyniknie
d) system wzorcow sie nie sprawdza bo ile wspinaczy tyle wzorcow, jednemu cos bardziej lezy, drugiemu mniej
e) same wyceny tez sa bardzo wzgledne, wiele gosci (w tym ja tez) robiacych drogi spod jakiejs cyferki, zaprowadzonych na wiele drog o nizszym nominale po prostu ich nie zrobi
f) a jak oceniac relatywnie niskie przejscie VI,4 gdy jest to zalojone przez kogos w pierwszym sezonie wspinaczkowym?
g)a jak w drugim?
h) tutaj dygresja: ja z wycen w ogole bym zrezygnowal
i) no i najwazniejsze - nie wiem czy przyszlo Ci kiedys rozdzielac pieniadze, zwlaszcza kolegom, ale zapewniam Cie ze ZAWSZE znajda sie niezadowoleni, ktorzy wytkna Ci to i tamto i zrobia z Ciebie wuja. Tam gdzie w gre wchodzi pieniadz tam konczy sie wiele, wiele spraw, a czesto i kolezenstwo czy przyjazn.
j) to co odroznia wspiananie w skalkach od sportow boiskowych, to wlasnie niemozliwa do konca obiektywna ocena wyniku :) pozdrowka