Pieniądze dla wszystkich, czyli dla nikogo. Sprawy finansowe powinny być bardzo jasne (najlepiej, żeby były jeszcze oczywiste).
Można by wzorować się na innych polskich związkach sportowych, czerpiąc to co najlepsze. Po co uczyć się na własnych błędach i tracić czas? Lepper ich nie popełniać!
Młodzież:
- budowa ścian w szkołach
- szkolenie kadry instruktorskiej i TRENERSKIEJ (wspinaczka jest chyba jedyną dyscypliną w Polsce, gdzie nie ma trenerów! a Olimpieda w 2006r.)
- 4 godz. WF= wspinaczka, a co...
Zawodowcy:
- wiadomo sponsorzy
- ale nie zapominajny, że to Oni reprezentują Polske (nie ważne czy na panelu czy w górach)
- związek powinien (za przykładem innch związków):
- stworzyć system szkolenia (sportowego) dzieci, juniorów i
i seniorów
- powołeć kadre juniorów i seniorów
- stworzyć system stypendjów dla seniorów (taki na przykład pływak z kadry Olimpijskiej dostaje 2-4 tyś. zł miesięcznie plus sprzęt puls wyjazdy nie mówie o piłkarzach :-) )
A co, czas, żeby wspinacze w tam kraju poczuli, że mają wybór: panel, skały, góry, zima.../ amator cy zawodowiec/ zawód czy hobby.
Do tej pory wmawiali nam, że możemy wybierać, a w rzeczywistość każdy robi to co może, a nie to co by chciał.
Żeby zapodiec ewentualnym krzykom no mnie (co na forum jest nagminne!): nie jestem panelowcem (choć bym chciał), nie byłem w Himalajach (choć bym chciał),
mamy wspaniałe skałki (choć niektórzy uważają inaczej)... :-)
Grzegorz