Ciekawe przygody Michnikow z historia i jej interpretacja:
Helena Michnik, dzia³aczka Zwiazku Niezaleznej Mlodziezy Socjalistycznej "Zycie", w PRL-u by³a autork¹ podrêczników do nauki historii w szko³ach. Adam Michnik, udzielaj¹c wywiadu w 1990 r. "Gazecie Polskiej", broni³ swojej matki: "Kiedyœ prof. Manteuffel u¿y³ sformu³owania, ¿e podrêczniki dla m³odzie¿y by³y w PRL-u konstruowane tak, jakby pisa³ je nie¿yczliwy Polsce cudzoziemiec. Otó¿ podrêcznik mojej matki - zw³aszcza z perspektywy czasu i na tle innych ksi¹¿ek tego typu - wolny jest od takich paskudztw". Aby przekonaæ siê, jaka jest prawda, przeœledŸmy pobie¿nie skierowane do nauczycieli wydanie z 1957 r. "Historii - komentarza metodycznego dla klasy IX korespondencyjnego liceum ogólnokszta³c¹cego".
Uwagi wstêpne skierowane do nauczycieli, s. 4-5:
"Pamiêtajcie, ¿e ka¿de twierdzenie Wasze musi byæ uzasadnione, tzn. poparte faktami. Nie wystarczy np. powiedzieæ, ¿e Koœció³ by³ g³ówn¹ podpor¹ feudalizmu, trzeba to udowodniæ. Udowadniaæ bêdziecie w ten sposób: Koœció³ by³ g³ówn¹ podpor¹ feudalizmu, poniewa¿: 1) g³osi³, ¿e w³adza królewska pochodzi od Boga, a wiêc poddanym nie wolno siê buntowaæ; 2) kara³ kl¹tw¹ koœcieln¹ i œmierci¹ wszystkich wystêpuj¹cych przeciwko panuj¹cym stosunkom spo³ecznym; 3) urz¹dza³ krucjaty przeciwko ruchom ludowym (np. przeciwko albigensom we Francji, husytom w Czechach itd.); 4) zwalcza³ postêpow¹ naukê, gdy¿ podwa¿a³a ona panuj¹cy ustrój (potêpienie nauki Kopernika, Galileusza itd.); 5) rozbraja³ rewolucyjn¹ walkê mas ludowych, g³osz¹c, ¿e ci, którzy cierpi¹ na tym œwiecie, bêd¹ zbawieni po œmierci itd.".
"Aby dobrze poznaæ historiê, nale¿y du¿o czytaæ" - t³umaczy nauczycielom Helena Michnik, polecaj¹c dwie lektury obowi¹zkowe, z których pierwsza to dzie³o Fryderyka Engelsa "O upadku feudalizmu i pocz¹tkach rozwoju bur¿uazji". W ramach proponowanych nauczycielom przez Michnik lektur uzupe³niaj¹cych - na pierwszym miejscu wymienia ona "Wojnê ch³opsk¹ w Niemczech" Fryderyka Engelsa.
"Pod koniec XVI i na pocz¹tku XVII w. w Polsce coraz silniej zaczyna³ braæ górê obóz reakcji katolickiej reprezentowany przez jezuitów, wy¿szy kler i pozostaj¹cych pod ich wp³ywem magnatów oraz króla Zygmunta III Wazê" (s. 224).
"Zamierzeniom reakcji katolickiej wykorzystania politycznego Polski towarzyszy³a propaganda ideologiczna jezuitów g³osz¹cych, ¿e Polska jest 'przedmurzem chrzeœcijañstwa', a jej misj¹ dziejow¹ s¹ 'wojny z niewiernymi'" (s. 225).
"Fanatyzm religijny, podsycany przez jezuitów, wzrasta³ coraz bardziej. Koœció³ sta³ siê siln¹ podpor¹ kolonizacyjnej i wynaradawiaj¹cej polityki na ziemiach ukraiñskich i bia³oruskich" (s. 225-226).
"Szko³y jezuickie [w II po³. XVII i na pocz. XVIII w. - dop. red.], zdobywszy w Polsce monopol, wychowywa³y szlachtê w biernym pos³uszeñstwie dla Koœcio³a i œlepym uwielbieniu 'z³otej wolnoœci'. Z obawy, by nauka nie oœwieci³a ciemiê¿onych mas ch³opskich, zmniejszono wydatnie liczbê istniej¹cych w poprzednim okresie szkó³ parafialnych. Nauczyciel wiejski spe³nia³ czêsto funkcjê parobka u proboszcza. Szko³a wychowywa³a w duchu œlepej s³u¿alczoœci wobec wy¿szych i bezwzglêdnego okrucieñstwa wobec ni¿szych" (s. 288).
"Poniewa¿ Koœció³ uczy³, ¿e mo¿na siê wykupiæ od grzechów ofiarami pieniê¿nymi, szlachta i magnateria krad³a mienie pañstwowe, grabi³a i mordowa³a, oszukiwa³a i trudni³a siê lichw¹, ale zawsze po sutych darowiznach na rzecz Koœcio³a otrzymywa³a rozgrzeszenie. Koœció³ ci¹gn¹³ ogromne zyski z tej formalnej pobo¿noœci, znacznie zreszt¹ przez kler potêgowanej. (...) Bardzo liczne zakony sta³y siê plag¹, która niszczy³a kraj. Wy³udza³y one od osób prywatnych olbrzymie dobra i maj¹tki" (s. 289).
Na s. 290 w rozdziale "Ujemny wp³yw jezuitów i papiestwa na ¿ycie polityczne i kulturalne Polski", czytamy m.in.:
"Pod wp³ywem reakcji katolickiej nast¹pi³o zobojêtnienie szlachty dla spraw pañstwowych i ograniczenie jej zainteresowañ wy³¹cznie dla spraw maj¹tkowych i stanowych". Nastêpnie Helena Michnik definitywnie uzasadnia, dlaczego jezuici jej "nie le¿¹": "Jezuici odegrali w historii naszego kraju bardzo ujemn¹ rolê. Opanowawszy szkolnictwo, wychowywali m³odzie¿ w duchu nietolerancji religijnej. Uczniowie kolegiów jezuickich wywo³ywali burdy, wystêpuj¹c przeciwko protestantom i ¯ydom. (...) Jezuici, jako doradcy i spowiednicy królów i ich ¿on, mieli bezpoœredni wp³yw na panuj¹cych, a przez nich na politykê pañstwow¹. S³u¿yli oni wy³¹cznie interesom Koœcio³a i czêsto dzia³ali na szkodê pañstwa. (...) Jezuici byli 'policj¹' na us³ugach Koœcio³a katolickiego i papiestwa i nie przebierali w œrodkach do opanowania narodu".
W pierwszym wydaniu "Historii Polski do roku 1795" z 1957 r. Helena Michnik poœwiêca rekordowo du¿o uwagi "reakcyjnej" dzia³alnoœci ksiê¿y:
"W szko³ach zakonnych, przewa¿nie jezuickich, pogr¹¿onych zw³aszcza w pierwszej po³owie XVIII w. w mrokach ciemnoty i nietolerancji, uczy³a siê m³odzie¿ szlachecka w sposób czysto pamiêciowy i bezmyœlny scholastycznych formu³ek, zaprawia³a siê w dewocji. Nic dziwnego, ¿e w póŸniejszym ¿yciu jej potrzeby kulturalne by³y nad wyraz skromne. Drukowano wiele pism religijno-dewocyjnych. Bezmyœlne, pozbawione smaku estetycznego kazania, ksi¹¿eczki dewocyjne o cudownych uzdrowieniach, o koronacji obrazów religijnych, tysi¹ce napuszonych, przesadnych a¿ do obrzydzenia tzw. panegiryków, których autorzy p³aszczyli siê przed magnatami w oczekiwaniu odpowiedniej zap³aty lub te¿ odwdziêczali siê za doznawane ³aski lub wzglêdy. Autorami tych ró¿nych pism, napisanych trudn¹ do zrozumienia gmatwanin¹ ³aciny z polszczyzn¹, byli przewa¿nie ksiê¿a".