Wnerwia robienie z igły widły. Czyli Jura to jak nic Drugie Himalaje.
Rocznie w Polsce w wypadkach samochodowych ginie tyle ludzi ile pewnie w całej historii polskich gór. A PVdC czasami sadzi takie opowieści, że ludzie zaczynają robić sobie z niego jaja. Nie chodzi tu o działalnośc statutową tylko o zwarcie pośladków krok defiladowy i kamienną twarz I ratownika RP.
Tylko tyle i aż tyle.
Sam nosiłem, pomagałem i mam cichą nadzieję, że jak mi się coś przytrafi to też będzie ktoś kto pomoże przyniesie, nadleci. Nie ważne Jopr, Torp, Sropr.
Osobiście wolę jednak profesjonalizm wypowiedzi Jasia Krzysia od zwartch pośladków PVdC.
Pozdrawiam