>
> Te rozważania raczej dotyczą istoty Judasza,
> którego Chrystus był pewien (że kocha, ale że
> zdradzi), a mimo to prowadził go niemal do
> ostatniej chwili (mając pewność, że go w
> swojej miłości i zdradzie nie zawiedzie). Tak
> się składa, że jestem właśnie osobą
> wątpiącą w związek nauki Chrystusa z
> obowiązujacą formułą Kościoła.
Jak uważasz-czy Jezus poparłby zdradę Judasza? Wyraziłby dla niej aplauz?
Posłuż się analogią nierządnicy.Czy przebaczając jej-pochwalił jej proceder?