Re: na piątkowe popołudnie

łojotok Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> > (a mógł ich nie wytwarzać!)
>
> znowu próbujesz oceniać "postępowanie" Boga
> poprzez pryzmat rozumu.

A jak można inaczej cokolwiek oceniać?
Rozum nie wyklucza wcale emocji(te czynią samo wartościowanie które jest "silna identyfikacją") niemniej one muszą być jego sługami a nie odwrotnie.
W etyce-nazwijmy ja tradycyjną gdyż jej proweniencja wcale nie jest stricte ewangeliczna przyjmujemy co następuje:

1.pewną "obiektywność" zła-dobra może nie w sensie absolutnym(bo to niepotrzebne) ale z pewnością
"w sytuacji"...
2.przyjmujemy że moralne postępowanie może być skutkiem wiedzy o skutkach złych czynów(tzn "słaby sokrateizm"-mocny zakłada ze jak ktoś wie co dobre-to dobrze czyni.Ergo-rozum może być dobrym drogowskazem do moralnego postępowania.
3.W ocenie uwzględniamy "balans skutków" i intencji-np pragmatyzm i jego etyczna wersja:konsekwencjonalizm skupia się jedynie na skutkach
4.Etyka tradycyjna czyni każdego równym.Tzn każdy podlega ocenie wedle jej kryteriów-każdy może wyrazić ocenę(co nie wyłącza wcale Boga)

Etyka ewangeliczna różni się tym ze wartości są obiektywne dlatego ze obiektywny jest Jezus(jam jest Prawda...)Przekonanie iż z tego właśnie powodu nie wolno dyskutować o "Bożym postępowaniu"-pochodzi od Tertuliana ale wcale nie jest to jedyny pogląd chrześcijański na ten temat-nie rozumiem dlaczego tak kurczowo się go trzymasz..



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-07-14 17:21 przez Szalony.