łojotok Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Szalony Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Zauważ-ze Jezus przemawia do tłumów czyli
> > werbalizuje.Nie wybiera jakiś "praktyk
> > szamańskich" ale sposób komunikacji który
> > wręcz implikuje użycie rozumu, władz
> > umysłowych
>
> wręcz odwrotnie. cały nacisk kładzie na wiarę.
> "Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy,
> powiedzielibyście tej morwie: 'Wyrwij się z
> korzeniem i przesadź się w morze!', a byłaby
> wam posłuszna"
> pojmiesz to rozumem?
> Na to odezwał się Piotr: «Panie, jeśli to Ty
> jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!»
> A On rzekł: «Przyjdź!» Piotr wyszedł z
> łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do
> Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się
> i gdy zaczął tonąć, krzyknął: «Panie, ratuj
> mnie!» Jezus natychmiast wyciągnął rękę i
> chwycił go, mówiąc: «Czemu zwątpiłeś,
> małej wiary?»
To dość prosta narracja-oznaczająca raczej kapitulację ze wiary nie da się uzasadnić rozumem.Vide "credo quia absurdum"
Miała by walor-gdybyśmy na co dzień a przynajmniej od czasu do czasu obserwowali chodzenie po wodzie i przesadzanie morw "samym pomyślunkiem".Nie wiem jak w Twojej-ale w mojej okolicy(a są to arcykatolickie Dębniki, owczarnia Salezjanów) -podobnych praktyk nie zaobserwowałem.
>
> >
> > OK-proszę jedynie o "przepis zostania Bogiem"
>
> jeśli będę przekonywał, zaklinał Cię abyś
> tego nie czynił - posłuchasz?
> czy kogokolwiek byś posłuchał?
Dlaczego? Gdybym dostał taki przepis i "poskutkowałby" mógłbym powiedzieć ze dysponuję doświadczeniem religijnym par excellence.A tak-jest to tylko metafora-odwołując się do niej niespecjalnie mnie przekonasz.Kogokolwiek niewierzącego-także.
>
> > nie potrzebny jest mu wcale Bóg ale inni
> ludzie
>
> w wymiarze ziemskim przykład "dobrego człowieka"
> nie jest niczym atrakcyjnym - bo nie ma
> widzialnego "happy endu".
W takim razie poproszę o inny przepis.Na czym polega "happy end" w wymiarze "nie ziemskim"?
Tylko bez ściemy ze to tajemnica i rzecz leży poza naszą wyobrażnią.Akurat szczęście jest to "rzecz" którą każdy człowiek wyobraża sobie najdokładniej, najczęściej i najkonkretniej-co już "ustawia sprawę" ze nie jest ono dla wszystkich "takie same"...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-07-13 17:18 przez Szalony.