łojotok Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Szalony Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Tyle ze to grzech pierworodny uczynił
> > człowieka.
>
> zgoda! cielesnego, tak.
>
> Przedtem był on "zwierzęciem Bożym"
> > nie mającym swoich "naturalnych wrogów" tym
> > samym żadnych trosk.Grzech pierworodny jest
> > tożsamy z Kartezjańskim Cogito ergo sum.
>
> a więc raczej "grzeszę, więc jestem". stąd
> można wnioskować, że materia jest domeną
> diabła.
Był to pogląd katarów-a wcześniej manichejczyków.
Katarzy uznawali np ciało ludzie za "wiezienie duszy"a obligiem wiernego bylo "uwolnienie się od niego".Chociaż nie propagowali wprost samobójstwa to zalecali powstrzymanie się np od płodzenia potomstwa-aby nie zwiększać "siły Złego".
Przekonanie o diabolicznej preponderancji w materii jest kiepska "hipoteza ratunkową" tak dla teizmu jak i chrześcijaństwa.W tym drugim-rodzi "trudności teoretyczne" z interpretacja Wcielenia.Skoro materia jest "diaboliczna" i "zanurzona w grzechu"-to Wcielenie bez grzechu(a tak glosi doktryna Twojej wiary) jest wcieleniem "niepełnym".Wcielenie zakłada bowiem "kenozę"- dobrowolne zniżenie się Boga(Chrystusa) -do ludzkiej kondycji.Czymże jest jednak kenoza-bez grzechu?
człowiek doświadcza nie tylko głodu-ale i rozterek moralnych, wyrzutów sumienia.
Czy możesz mi zacytować fragment Ewangelii w którym Jezus ma wyrzuty sumienia?
A mógł(a nawet powinien!....) je mieć przecież z innych powodów-niż "osobiście wyrządzone" zło.Wielu ludzi ma wyrzuty sumienia gdy obserwuje zło które rozgrywa się obok-nawet w sytuacji gdy nie może mu zapobiec...
Pogląd o diaboliczności materii-rodzi "dla Boga"mnóstwo kontrowersji-w szczególności dla jego wszechmocy i miłosierdzia.Ma w zasadzie jeden tylko "plus"-wszelkie zło ma wtedy proweniencję moralną-tzn jest "łatwiej usuwalne" czy "usuwalne" w ogóle w jakiejś historycznej(w sensie teizmu) perspektywie.
Niemniej rodzi zasadnicze pytanie.Jak cel moralny ma wrzucenie człowieka obciążonego "kamieniem młyńskim" diabolicznego ciała-do wody i "zbawianie" tych pływaków którzy przeżyją osobliwy wyścig.
Nie przypomina Ci się wtedy "kawał oświęcimski"( i jego morał...) o "trudnościach wyścigu pływackiego w kwasie solnym"?....
Od siebie dodam -ze pogląd o diabolicznej proweniencji materii jest rewersem platońskiego przekonania o tożsamości idei("zarządzających bytem") z dobrem.O ile sam teizm wydaje się być wulgarna kalką platonizmu-tak w tym "szczególe"(posługiwania się owa "hipotezą ratunkową"-znacząco różni się od pierwowzoru.
>
> > Myśl-korzystająca z władz rozumu prowadzi do
> > przerażających metafizycznie
> wniosków:wygnania
> > z raju
>
> rozum prowadzi do grzechu? raczej sam jest
> grzechem, "jabłkiem Adama"...
Nie prowadzi do grzechu-ale do dramatycznego wniosku ze losem człowieka jest nicość(śmierć)
Zwierzę nie ma tej perspektywy-pominąwszy gdy zagraża mu niebezpieczeństwo i instynkt "dyktuje swoje".Tymczasem myśl o śmierci nie opuszcza człowieka nigdy od momentu gdy ja pozna.Każdy z nas idzie w ślady "pierwszych rodziców" tzn doświadcza momentu gdy "zjada jabłko" i uświadamia sobie to.
Mit wygnania z raju-obrazuje poznanie i zdolność posługiwania się perspektywa egzystencjalną.
>
> > > do Boga podobieństwo.
> >
> > A w czym niby wyraża się to podobieństwo?
>
> na gruncie materii - prawie w niczym. stąd ten
> dyskomfort tu, w tym świecie.
> W pocie więc oblicza twego będziesz musiał
> zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do
> ziemi, z której zostałeś wzięty
> gdy już w proch się obrócisz, wtedy możemy
> mówić o podobieństwie.
Obawiam się że znów wkraczasz na drogę katarów.Pamiętasz co Twój Kościół "miał im do powiedzenia"?....
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-07-06 12:46 przez Szalony.