Mammoth Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Szalony Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > A masz jakieś wątpliwości* natury moralnej
> > -chrześcijaninie?
> >
> > *oczywiście dające się wydedukować z litery
> > tego krótkiego tekstu.
>
>
> Oczywiście, że mam, ale nie będę ich wywodził
> przed ateistą. Jak rozumiem, jesteś nim?
Aby je rozwiać.Czy Jezus był zwolennikiem prawa rozumianego pozytywistycznie?
Tzn co zrobił gdy kamienowano nierządnicę?....Przykład nie jest oczywiście tożsamy z odebraniem dzieci-raczej jest to przykład "dura lex sed lex"-ogólnej "bezdusznej" zasady prawnej.Jezus sie tmu przeciwstawił.
Masz jakieś wątpliwości-jako chrześcijanin ze należy naśladować jego przykład moralny?
Tak a propos ateizmu.Wiara w osobowego Boga nie jest sine qua non podążania za jakąś dyrektywą moralną,poczuciem obowiązku.
Wreszcie w Twoim"nie będę ich wywodził przed ateistą" jest pogarda dla człowieka. .Pewnie byś poczuł się urażony faktem gdybym nie zechciał Ci czegoś objaśnić z powodu tego ze "nie będę tego robił przed chrześcijaninem".Taka odmowa ma sens moralny-z konkretnych powodów(np ktoś popiera Kreml, innych bandytów) a nie z powodów światopoglądowych.
Jednym słowem-skorzystaj w swojej odmowie np. z opcji:"nie będę się wywodził przed tobą albowiem jesteś na poczesnym miejscu w zeszyciku @#$%&ów Stefana"...