Starosta Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Uwielbiam dyskusje o silnikach Szalony vs Seler.
Never ending story.
A do porozumienia nie dojdziemy bo o ile wiadomo że w kwestii np. dream car łatwo by było jakiś wspólny mianownik typu V8 znaleźć o tyle w praktyce mamy przeciwstawne potrzeby.
Ja potrzebuję wozu którym przejadę cięgim tysiączek bądź nawet dwa i wysiądę z auta rześki, więc potrzebuję dużego, komfortowego auta z mocnym elastycznym i oszczędnym silnikiem.
Szalony potrzebuje miejskiego autka którym raz na jakiś wyskoczy na Babią bądź do Moka i żeby mógł się popisywać jazdą na wysokich obrotach stąd u niego cel to małolitrażowa wschodnia benzyna której silnik optymalnie pracuje mędzy 6-8tys obr, spalanie go nie interesuje.
Każdy obstawia swoje.