bodziu napisał(a):
> Marek
>
>
>
> Myślę też, że powinieneś zmienić sposób myślenia.
> Nie obraź się, ale nie sądzę, abyś był tak ważny i
> niebezpieczny
> dla tworu o nazwie pezeta, żeby trzeba było z Twojego powodu
> zmieniać przepisy w szkoleniu instruktorów. To trąci
> megalomanią :)
>
Bodziu
Moiże nie jestem taki ważny aby zmieniać przepisy aby mnie przyjęto, ale dlaczego zmieniono przepisy aby mnie wywalono. Po tym fakcie i moim oburzeniu słyszałem o kilku przypadkach zmiany przepisów w drugą stronę - osoby te jednak miały plecy.
Ale nie mam już o to żalu..najwyraźniej nie zrozumiałeś mnie. W naszym środowisku raczej nie mówi sie komuś - że się nie nadaje, że nie i tyle..b o trzeba być kolegą. Wiem to trudne. Mi też by było głupio powiedzieć kumplowi iz nie tym razem, ale na pewno bym powiedział co jest nie tak itp. A nagła zmiana przepisów, aby kogoś wyjebać.. To nie da się nie kląć (a pro pos profesora). W dodatku oblano mnie razem w zespole - bo byliśmy za wolni. Owszem tylko iż ja nie odpowiadam za zespół i za błędy drugiego na linie. Dlatego potraktowałem to za napaść na moją osobę. - zważywszy iż druga osoba była dopuszczona (dzięki znajomościom, lecz całe szczęście sprzeciwowi komisji szkolenia) do dalszej części egzaminu. I co?Nie mogę komuś nawżucać
Czy chcesz usłyszeć kto został przepuszczony na innych egzaminach dzięki uprzejmości kolegów (mimo iż np. było mówione - nie ma poprawek). Aż takim ch.. nie jestem aby pisać na forum.
A może wystąpię z oficjalnym pismem do komisji szkolenia??? Kika osób jeszcze zostało - może pamiętają dlaczego zostałem wywalony i racjonalnie odpowiedzą mi na to pytanie. Tak a pro pos - nie wiem kto organizuje kurs w tym roku, ale nasz był tak chaotyczny i ...śmieszny iż żal o tym mówić - spytaj się moich kolegów z "roku" (tak aby nie było iż jestem stronniczy) . Retoryka , bieg orientacyjny, bhp, autoratownictwo, Waciu jebiący jak zwykle PeZeTę - ile mozna tego słuchac.. - fajnie, ale my mamy szkolić w innej dziedzinie niż pi... głupot. Gdyby nie staż to chyba nikt by się nic nie nauczył, a to chyba jest kurs za który płaciliśmy niemałe pieniądze. Kurs, który miał za celu nauczenie czegoś, a nie tylko egzaminowanie - ja sie przynajmniej nic tam nie nauczyłem. Tak więc jeśli jeste odpowiedzialny za niego w tym roku , to pomyśl o tym iż głównym zadaniem jest się czegoś na nim nauczyć.
Wracając do wątku - nie zrozumiałeś mnie. Chciałem napisać (miałem na myśłi) iż wielkośc naszego związku- a raczej jego małóść, powoduje to iż np. taki człowiek, który obił szarą płytę przez głupotę i nieznajomość terenu, nadal pewnie obija drogi. Nikt mu nie powiedział prawdy- iż np. się nie nadaje. Trudno przecież kumplowi.
Przez tą wielkość następuje też kiepski przepływ informacji. Więcej wiemy np. co się dzieje w SLD złego niż w PZA (bo nam LPR powiedział), a tu ... co? mamy mieć tajny głos ludu informujący kto spieprzył coś w PZA, a kto coś fajnego. Dla ciebie to pewnie trudno zrozumieć - bo tam siedzisz i wszystko wiesz, ale na zewnątrz nic nie wypływa.
Niestety Bodziu nie potrafię tego zmienić. Taką mamy mentalność, ale jak się dowiaduję o różnych sprawach z PeZeTy, to aż ..nóż się w kieszeni otwiera. I co ciekawe na tym forum część z nich to prawie bohaterowie samotnie walczący o nas (dobry PR).I to tylko przez ich medialną bezczelność .
Ale naprawdę uważam iż PeZeTa jest potrzena - lecz nie jako twór i skupisko osób nieodpowiedzialnych. Niekompetencje powinny być tak samo karane, jak wynagradzane. jeżeli komuś się nie chce, to nie musi tam pracować. tak samo nadgroliwcy- owszem chcą dobrze, ale ostatecznie czynią źle. Polityka to nie taki prosty kawałek chleba. Prosze po prostu o Profesjonalizm - na to niestety jesteśmy za biedni