Paweł
Od paru lat nie szkolę w Kobylanach.
Głównie z powodu braku dróg, które wymuszają własną asekurację.
Sam kiedyś usłyszałeś gdzie jest Twoje miejsce.
Skałki podkrakowskie mają swoich gospodarzy co wynika z nazwy.
Dlatego nie będę się wypowiadał na temat filozofii
obijania tamtego rejonu.
Ale nie do końca masz rację. Zacięcie Szarej Płyty zostało obite w czasie kursu lub stażu ekiperskiego przez osobę, która słabo zna rejon i możliwości szkoleniowe. Wiem to, bo rozmawiałem z tą osobą i przyznała się do tego, że popełniła błąd.
Z innymi drogami w Dolinkach mogło być podobnie. Ja nie zakładam złej woli, czy też obijania pod własną pracę.
Na Jurze Pólnocnej działa wiele środowisk,
w tym też niegdyś bardzo ortodoksyjne łodzki i śląśki.
Sam wiesz zresztą co Ci bedę pisał.
Większość bywalców ma podobne stanowisko. Nie mówię tu o drogach stricte sportowych. Bo tu nie ma i nie może być sporu.
Pozdrawiam
Bodziu