Edgar Nevermore napisał:
-------------------------------------------------------
> Znajomość technik wspinaczkowych moze byc przydatna tak na wojnie
> Wszystko co przyczynia sie do obronności państwa
> jest chyba dobre.
Wartościowy argument. Choć bądź gotowy na kontrargument typu "Wojsko samo sobie przeszkoli ludzi według potrzeb.", albo "Wojsko czerpać będzie z cywilów, którzy przeszkolili się we własnym zakresie. Tak jak zawsze czerpało specjalistów z innych dziedzin."
> To teraz sport olimpijski.
> Kto "wysyła reprezentację" Państwo czy np Józek
> Pyta który za własne pienądze "stworzył warunki"
> dyscyplinie?
Czy powinniśmy podporządkowywać się jakiejś przereklamowanej imprezie? A gdyby wspinanie nie było sportem olimpijskim, to by znaczyło, że nie warto w to inwestować?
Ten argument jest niebezpieczny, bo może zwrócić się przeciwko wspinaniu. Jeśli w przyszłości sport ten będzie jednak wycofany z IO, to minister może wstrzymać finansowanie, argumentując "Chcieliście kasę na sport
olimpijski".
> casus masz w lobbowaniu
> bezsensu czyli zimowej polskiej wyprawy na K2 w
> sytuacji gdy de facto nie było realnych
> realizatorów takiej.
Argument bezzasadny. Nagminność czynu nie usprawiedliwia go. Ponadto, niezamierzenie, sugerujesz bezsensowność wspinania.