Re: Konkluzja

Owszem, może okazać się, że gdy tłum spróbuje czegoś innego, na przykład wspinaczki, to przerzuci się na tę dyscyplinę. Do tego trzeba zachęty w postaci obiektu i jakichś dni otwartych, zniżek na pierwsze pół roku itp. Ale takich dyscyplin jest mnóstwo, a pieniążków mało. Ponadto, czy obecnie istniejące obiekty są w pełni wykorzystane przez klientów? Czy te obiekty spełniają swoją rolę generowania potrzeby? Może nie ma sensu budować czegoś większego, skoro mniejsze obiekty spełniają tej roli?

Inny problem, to czy na pewno chciałbyś obecności byłych kibiców piłkarskich i narciarskich na skałkach. Podobno w obecnym, dość hermetycznym środowisku, są poważne problemy z dyscypliną, co skutkuje nieprzychylnością mieszkańców terenów przyległych, więc co dopiero będzie działo się przy spopularyzowaniu tej aktywności.

Ostatnia kwestia, trochę filozoficzna - dlaczego wspinanie? Jest to ważne pytanie, na które minister musi znać odpowiedź, choćby nawet "bo to buduje wyższe wartości".