jerrygwizdek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Film slabo zmontowany, mozna bylo zrobic go o 5
> minut krotszty i wyszloby na dobre. Poczatek wg
> mnie beznadziejnie dlugi i nudny. Ujecia tez takie
> sobie, kamera to nie cep i machanie kamera tam i z
> powrotem to tylko oznaka amatorki.
Mylisz sie Robercie.
Te dluzyzny nie maja nic wspolnego z amatorka. Wprost przeciwnie.
Przjrzyj sie uwazniej, szczegolnie kadrom, z pierwszych 3 minut, pokazujacych wielokrotnie kilka produktow.
W audycjach telewizyjnych, to sie nazywa lokowaniem produktow. Od czasu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji Dz. U. z 2011 r. Nr 85, poz. 459. obowiazuje wyrazne ostrzeganie widza o lokowaniu produktow. (Product placement u Ciebie).
Nic dziwnego, ze film rozpowszechnil osobiscie Janusz, a nie profesjonalny producent. W ten sposob powieksza sie znacznie zasieg bezpiecznej odleglosci, od watpliwosci, czy ustawa wprowadzajaca pojecie "lokowania produktu" moze miec tu zastosowanie.
[
isap.sejm.gov.pl]
przykladem amatorszczyzny jest raczej typowy blad POgubionej sekretarki planu. Aktor, grajacy wspinacza soliste, zaczyna sie wspinac, w innych butach (tych, z podejscia), niz noszone wyzej.
Natomiast statyw w plecaku aktora, to raczej puszczanie oka do widza, (zart POwstaly w czasie montazu PO stwierdzeniu zbyt duzych brakow materialu filmowego).