Czy ktoryś z ekiperów wiedząc, że Andrzej kiedyś pracował w rejnie DP zapytał go, czy nie ma ochoty po udostępnieniu rejonu kontynuować jej? Zwykła ludzka przyzwoitość tego wymaga, nawet nie etyka wspinaczkowa.
Przerażające w tym wątku jest nie tylko to, że takiej przyzwoitości nie ma, ale najbardziej to, że ludzie pokroju lessera otrzymują przyklaśnięcie "redaktorów" w próbie wyśmiania i deprecjonowania Andrzeja-łojanta.
To nawet nie wstyd.
To patologia.
PS Damian cieszy twój powrót do zdrowia!