andrzej Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Patrząc na to zdjęcie, wygląda, że robiłem
> wszystkie te drogi od prawej do kantu.
> Wojtek Kurtyka wspinał się tam jeszcze przede
> mną, ja byłem tam raz (koło roku 80.) z
> Malczykiem i robiliśmy drogi na tej ścianie
> czołowej od drogi i może którąś z tych rys.
> W latach osiemdziesiątych pozwolenie na wspinanie
> w całym OPN miał Mariusz Gołkowski, który
> przeszedł na wszystkich niemal skałach
> kilkadziesiąt, może nawet kilkaset dróg.
Od końca lat 80. zrobienie drogi utożsamiane jest z przejściem Solo, OS, RP (przez moment RK).
Pamięć o przejściach TR pojawiała się głównie za sprawą przewodników Baran-Opozda i wcześniejszych numerów Taterniczka. Sam Andrzeju byłeś najważniejszym przedstawicielem epoki klasycznego czytaj "rotpunktowego" wspinania.
Pisanie o przejściach wędkowych i stawianie ich jako równoprawne wydarzenie z obiciem i poprowadzeniem drogi jest trochę historycznym nadużyciem. Fajnie jest pamiętać o tamtych czasach, o Twoim i innych wspinaniu na Pochylcach (byłeś wszak tam gospodarzem przez lata), ale mieć pretensje do wspinaczy, którym się chciało coś (oczyścić, obić, poprowadzić) zrobić to chyba "o jeden most za daleko".