nat Napisał(a):
> > - charmonia.
> czyli takie czarujace wspolbrzmienie. fajny
> negologizm,
> kupuje :)
Nie czarujące, tylko POWABNE, a ściślej, powabno-antypowabne. I oczywiście miała to być pułapka na erudytów humanistycznych, niestety wpadł w nią tylko hohoń :-(
Ekstrapolując erudycję Księżniczki w stronę nauk ścisłych, można by się przecież w recenzjach górskiej pisaniny odwoływać do chromodynamiki kwantowej - kto jak kto, ale Księżniczka miałaby w tej orkiestrze nie tylko harmonię, ale wręcz własną tubę kolorową - czyż nie?