dr know Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> >>. Niszczenie naturnego terenu i budowanie
> wszelkiej infrastruktury sportowej to dopiero
> fanaberia. Pytanie czy jest sens dyskutować nad
> czymś co jest ogólnie akceptowalne, w kontekscie
> wspinania - ringi przez przez "ochroniarzy"?
>
> dobre pytanie - ja właśnie o tym samym, tylko z
> drugiej strony - czy jest sens dyskutować nad
> czymś co nie jest problemem?
> a nie jest "problemem ochroniarskim" (czyli
> ograniczaniem lub udostępnianiem skał do
> wspinania) wykuty chwyt czy tez podklejony;
>
> wczoraj na ten przykład wspinałem sie w
> rezerwacie - 6 dróg obitych, 2 wędkowe;
> wspinając się (równiez po obitych) mijałem
> wywiercone dziury pod ringi (niektóre maja 2
> lata); to że ich nie używałem nie znaczy że
> ich tam nie było, do tego w trakcie wspinanie to
> i o owo urwałem - ale raczej
>
Ringi są akceptowane "ochroniarzy", kute chwyty wątpię. Na szczęście zjawisko kucia/podklejania jest marginalne, gdyby występowało na szeroką skalę na pewno zostałoby przez "ochroniarzy" zauważone i jak sądzę, potępione, co skutkowało by pewnie zakazami. Dlatego, moim zdaniem, utrzymanie stanu obecnego i sprzeciwianie się wszelkim formom kucia/podklejania jest w naszym interesie.