Ale przecież ja nigdzie nie napisałem, że obicie powoduje, że drogi nie można już przejść na własnej. Napisałem, że obity trad to droga o innej klasie. Mówiąc dobitniej, obity trad to już nie trad, a droga sportowa. Możesz sobie powiedzieć, że się do ringa nie wepniesz choćby nie wiem co, ale i tak masz świadomość, że ten ring jest.
Zdarza mi się robić obite drogi tradowo ze względu na szczególne piękno drogi. Jednak odczuwam te drogi inaczej niż "czyste" trady.
Naprawdę, dróg sportowych i miejsca pod takie jest wbród, czemu więc obijać jeszcze trady?