Re: fenomen tradu zdemaskowany :)

Twoje słowa mnie nie zraniły, nie martw się. Wywołały jedynie irytację.

Rozumiem, że tradem jest jedynie ta droga, którą Ty jako taką zakwalifikujesz?
Ciekawy punkt widzenia. Ja bedąc zwykłym spitojebem miałem błędne wrażenie, że nie wszystkie drogi tradowe mają możliwość zalożenia dobrej i pewnej asekuracji własnej. Byłem przekonany, że istnieją drogi klasy R, X....ale skoro Ty twierdzisz, że tradami są tylko drogi z dobrą własną asekuracja to pomyślę o porzuceniu tego spitojebania!

A co do braku dróg na własnej, to rada jest jedna wspinacze tradycyjni do dzieła! Kopać, czyścić, nie obijać!

Sedno tej dyskusji leży gdzie indziej. Zabrałem w niej głos, bo wkurwia mnie okazywanie wrogości i braku szacunku. Możemy mieć inne zdanie, możemy mieć inne poglądy na kwestie obijania czy wspinania, ale nie musimy się obrażać. Krytykować można a czasem nawet trzeba, ale warto zachować przy tym klasę i zdrowy rozsądek.

P.S.
Nie uważam, że wspinanie na własnej na jurze jest dla "chorych ludzi", podobnie jak solowanie. ;)