Śmigacz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zgadzam się w 100% z powyższą opinią.
>
> Mapki wielkości znaczka pocztowego to pomyłka.
No właśnie. Mapki są do bani. Mam wrażenie, że Greg (chyba jest grafikiem, dobrze pamiętam?) został niewolnikiem czegoś takiego jak "jednolity układ graficzny". Te wszystkie mapki mają zawsze tę samą pozycję na stronie, podobnie jak stałe jest pozycjonowanie tabelaryczne opisu dróg czy wielkość wszelkich marginesów, pagin, zakotwiczenie rysunków...
Może autorowi chodziło o to, by książka wyglądała bardziej profesjonalnie przy szybkim przekartkowaniu - faktycznie, ta skrupulatność składu i graficzny minimalizm stwarzają pozory czegoś bardzo profesjonalnego. Ale to miał być przewodnik + skałoplan. Walory użyteczne i informacyjne powinny być na pierwszym miejscu, estetyka i trzymanie wyznaczonych linii składu są nieistotne.
> Usunięcie z tych mapek 'zbędnych' ścieżek i
> skrzyżowań powoduje ich absolutną
> nieczytelność.
Nie wspomnę o tym, że ktoś o słabszym wzroku może sobie nie poradzić z czytaniem tych mapek bez lupy.
Tzn. właśnie o tym wspomniałem...
I żeby było jasne: dzięki Greg za ciężką robotę, mam nadzieję, że potraktujesz te wszystkie uwagi krytyczne jako wskazówki przy następnym wydaniu.