biedruń Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Przykład jeszcze ciepły dla mnie, a dobrze Ci
> znany: WRX. Na wędkę VI.2+ (wycena zweryfikowana
> przez co najmniej 4 doświadczone osoby). A z
> dołem... nawet Greg ostatnio zaczął się
> skłaniać ku wycenie VI.3+ R. I to VI.3+ z R jest
> jakoś dziwnie powiązane...
WRX w rzeczy samej trudny, ale podwyższanie trudności technicznych tylko dlatego, że długo trzeba wisieć na łapach przy zakładaniu kości nie jest zasadne!
No i trzeba sobie powiedzieć, że na WRX kości z wyjątkiem tej pierwszej nie wytrzymają lotu z wysokości 1m - wszak przysiady można robić.
> > A czy wymagania jakie stawiasz użytkownikowi
> > Skali Kurtyki spełniał sam jej twórca w
> dacie
> > jej tworzenia ..... zresztą np. nie ma w
> Polsce
> > po 1000 dróg w stopniu VI.5, VI.6, VI.7, VI.8
> > .... czyli te stopnie są niepewne? No może
> poza
> > czystym VI.5, które jednak w swej istocie jest
> > stanem umysłu, a nie realną trudnością .
>
> Rutynowe wyczucie wyceny (mieści się - nie
> mieści w danym stopniu) wymaga... rutyny.
> Natomiast jeśli chodzi o ultra precyzję to
> najlepiej wycenia się drogi nie na limesie, ale
> tuż poniżej. Jeśli miałbym kogoś spytać czym
> tak naprawdę różni się 8c od 8c+ to tylko
> Ondrę. A czym się różni VI.5+ od VI.6 to trzy,
> może cztery osoby w Polsce.
Skala nie jest liniowa, ale "rozsypana" tj. odległości pomiędzy cyferkami praktycznie w dowolnej części skali, są bardzo różne mimo, że nominalnie zapis różni się wyłącznie 0.5 stopnia. Tym samym dlaczego sądzisz, że różnica pomiędzy VI.5+ a VI.6 jest taka subtelna jak pomiędzy VI.+ a -VII.
Obiektywizacja trudności to ściema, której desygnatem jest cyfra - umówmy się precyzja w przy wycenie zawsze obarczona jest błędem, który jest nie mniejsza jak 0,5 stopnia.
> I w promocji mały cytacik z nieopublikowanego
> jeszcze tekstu:
>
> "Dodatkowym czynnikiem, który w mojej ocenie
> pozwala mi precyzyjnie wyceniać drogi z
> przywołanego w tym tekście przedziału od VIII+
> do IX- jest fakt, że są to drogi dla mnie bardzo
> i nadzwyczaj trudne, gdzie każdy niuans
> trudności staje się wyczuwalny, lecz nie
> skrajnie trudne,
> dzięki czemu moja baza do porównań liczy wciąż prawie 150 pozycji, a nie kilkanaście."
>
> m.b.
Oj zaniżasz loty - bo w ostatnim poście napisałeś:
"Po drugie trzeba zrobić po trzysta-pięćset, a najlepiej ponad tysiąc ..... "
Wielkością referencyjną do prównań jest wyłącznie zbiór dróg, które uważa się za wzorce danego stopnia. Wydaje mi się, że dla dokonywania wycen w zasadzie wystarczy znać tylko te drogi.
Ostatecznie mnie bardzo się podoba wycena dróg na pałę z dokładnością do 0.5 - 1.0 stopnia. Dalej idące subetalności wyceny są bardzo podejrzane - a nawet wonieją pedaliadą.
Michał Brożyna