Landryna Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> jest to problem. Obecny system glosowania
> preferuje duze kluby. Ditta napisala ze
> KW-Warszawa ma 1/4 swoich czlonkow w zarzadzie
> PZA. W obecnym systemie, dwa lub trzy kluby moga
> decydowac o ksztalcie i kierunku rozwoju PZA.
> Nawet nie kluby tylko aktyw tych klubow bo PZA nie
> okresla jakie warunki musi spelniac Delegat. te
> warunki okresla Aktyw Klubu :))) Czyli Aktyw ma
> mozliwosc izolowania "Oszolomow" tak aby perpetum
> mobile moglo istniec bez zaklucen. Obecny system
> kompletnie pozbawil czlonkow nalezacych do klubow
> jakiegokolwiek wplywu na rozwoj PZA oraz na wybor
> wladz PZA. Pozwala na to, ze Prezes PZA moze byc
> wybierany na kolejne kadencje bezwzgledu na to kim
> jest i co robi. Wystarczy aby koledzy w zarzadzie
> go lubili i cenili, a co reszta czlonkow PZA o nim
> sadzi to juz nie ma najmniejszego znaczenia. Taki
> system jest zwyklym kolesiostwem i demoralizuje
> zwyklych czlonkow PZA. Oni sa alienowani i ich
> rola w zwiazku ogranicza sie tylko do placenia
> skladek zas GTW czyli Grupa Trzymajaca Wladze jest
> praktycznie nie do odwolania. W takim systemie
> jakiekolwiek zmiany sa niemozliwe.
>
Ależ Dziku Przezacny,
wyobraź sobie że KW Warszawa wcale nie chciał nikogo izolować. TomaszKa był oficjalnie przez członków tego klubu wybrany na delegata. No cóż... miał pecha i w drodze na zjazd zdarzył mu się wypadek, co z pewnością sprawiło, że obrady były znacznie mniej atrakcyjne i owocne niż być mogły... Może za 2,5 roku sie uda...