Hej Landryna,
Dzięki za wstęp o moim (nie)rozumieniu, ale jest chybiony - znam sie na prawie.
W swoich przykładach "co by było gdyby" wkładasz do jednego worka i mieszasz w sposób niedozwolony (a własciwie nielogiczny, bo któż Ci zabroni?) przepisy kilku kodeksów, stad błędne wnioski, począwszy od tego że Prezes PZA według swojego widzimisię NIE MA PRAWA zakupu działki w imieniu Związku (i czynność taka byłaby z mocy prawa nieważna), a skończywszy na odpowiedzialności KARNEJ za opisane przestępstwo (co nie ma nic wspólnego ze statutem).
Jak wrócę z Alp (wyjeżdżam rano na 2 tygodnie) i znajdę chwilę, opiszę Ci wszystkie prawne aspekty Twojego przykładu; dziś skrótowo piszę, że sie mylisz. Na razie przepraszam jeśli nie odpowiem na kolejne posty, będę chyba bez dostępu do sieci.
Dokonałeś ogromnego, na szczęście nieprawdziwego skrótu myślowego od zdania "statut PZA jest zły" poprzez "statut PZA jest niezgodny z prawem" do "Zarząd łamie statut PZA". Toż to piękna demagogia!
Otóż oświadczam Ci, że statut PZA jest zgodny z prawem, a Zarząd PZA według mojej wiedzy nie złamał do tej pory jego zapisów.
Statut nie ma błędów; zawiera zapisy które nie wytrzymują próby czasu i należałoby je zmienić, ale są one zgodne z prawem. Zarząd do tego nic nie ma, w tej kwestii nie różni sie niczym od zwykłego członka Związku. Więc to Twoje twierdzenia sa błędne, a nie moje.
Tak na szybko:
1. regulamin wyboru delegatów mówi że 1 delagat przysługuje członkowi PZA (klubowi) na każdą rozpoczętą setkę swoich członków ("według stanu ..itd) - a więc od 1 do 100 - 1 delegat, od 101-200 - 2 delegatów, od 201 do 300 - 3 delagatów i tak dalej.. Zreszta staraj sie jeszcze raz przeczytac moje posty w tym watku, po co mam sie powtarzac.
2. Zależnośc "szara myszka klubowa" a "delegat" jest wewnętrzną sprawą klubów. Takich mamy delegatów jakich wybierzemy, a jesli robią wyborców w bambuko, należy ich zmienić. Wszak to proste - jedno walne klubowe zebranie. Zmiana statutu (ordynacji wyborczej) tez jest prosta - wystarczy przekonać połowę klubów lub Komisję Rewizyjna do zwołania nadzwyczajnego zjazdu i na nim większością 2/3 przegłosować zmiany.
Przy okazji - mylisz pojęcia: "szary członek PZA" i "członek klubu zrzeszonego w PZA". W Europie "wasal mojego wasala nie jest moim wasalem" - wyjatkiem była Anglia.
Jedynymi osobami fizycznymi zrzeszonymi w PZA są członkowie honorowi, a o nich nieelegancko mówić "szarzy". ;-)...
3. Ciekawy ten sposób z "demokratycznym domaganiem się przez szarych członków ujawnienia forum". Ja wiem, wystarczy nazwać rzecz i ona istnieje, ale to domaganie się było właśnie "niedemokratyczne". Według Ciebie Które domaganie się jest ważniejsze - tego który chce ujawnić czy tego który nie chce ujawniać? Innymi słowy, to trochę tak jak z partyzantami i Niemcami w lesie - mogą sobie gadać, ale liczy sie zdanie leśniczego - w tym przypadku leśniczym jest uchwała Walnego Zjazdu Delegatów.
4. Szkoda ze nie chce Ci sie poczytać watków mówiących jak to sie stało że forum instruktorskie jest na Brytanie. Ale zapytaj Adminów, na pewno przypomną. Insynuowanie jakiejs gierki typu utarcie nosa czy naplucie w twarz mnie jako instruktora zabolało (nie obraziło, nie jestem obrażalski, zresztą jestem za ogólną dostepnoscią tego forum - mądremu nie zaszkodzi a głupi nie zrozumie jego tresci).
5. Fajne to zwalanie wszystkiego na Wojtka - jest szeroki w barach wiec duzo win innych "mniej Świętych" może jeszcze na siebie przyjąc, a reszta dzieki temu ma spokój. Dokładnie jak kot w słuchowisku M.Wolskiego.
Swoją droga mimo że obydwaj grubo ponad 30 lat włóczymy sie po jednych górach, nigdy nie zwiazalismy sie jedną liną, czego żałuję. Ale może jeszcze się uda - co Ty na to, Wojtku? Może tego lata? Sajdmeni mieliby o czym pisać...
No, mokrego Smigusa Dyngusa Landryno !
Włodek Porębski