jodlosz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kilka kwestii tytułem wyjaśnienia:
>
> 1. Moim zdaniem w książce wyjść w
> Mirowie powinny się znaleźć następujące
> informacje: imię i nazwisko wspinacza; okres
> pobytu (daty od - do), tel. kontaktowy. Dla
> właściciela w zupełności wystarczy, nikt ze
> wspinających też chyba nie powinien mieć pretensji
> o podawanie zbyt szczegółowych danych.
zgoda.
>
> 2. Wpis każdorazowy vs. raz na cały rok:
> właściciel życzy sobie każdorazowego wpisu, jak
> pisałem wyżej bez problemu przejdzie 1 wpis na
> kilka dni pobytu. Identyfikatory czy inne
> pozwolenia uważam za niedobry pomysł - ktoś to
> musi ewidencjonować, drukować itp. - po co
> dodatkowe świstki? moim zdaniem powinniśmy unikać
> tego typu praktyk - wyobrażacie sobie wyjazd na
> Jurę z zestawem kilkunastu identyfikatorów?:)
>
a moze mimo wszystko zaproponowac, zeby u soltysa byly gotowe druki do wypelnienia plus wpis w ksiazke? druk zabieram za soba w skaly, wazny caly rok, potwierdzony pieczecia soltysa, a wpis do ksiazki raz w roku?
a straz gminna-czy bedzie kontrolowac grzede? pyta o druczek, ja pokazuje, jest w nim data i pieczec soltysa, znaczy, ze wszstko ok...
> 3. Powszechność informacji/ wspinacz a turysta:
> kluczową rolę spełniają tablice informacyjne
> (rozmieszczone będą w kilku miejscach, jedna na
> pewno pod zamkiem przy drodze w skały.
a z ktorej strony? od strony knajpy z darmowym parkingiem, czy od strony zamku, a moze od strony lasu z lewej czesci? drog dojscia w skaly mirowa jest kilka... a jak wygladaja tablice jopru, widac doskonale... no ale moze na prywatnym beda bardziej szanowane?
> 4. Zasady wypisane na tablicach: właściciel
> postulował stworzenie czegoś w rodzaju "dekalogu
> wspinacza". W tych 10 punktach, które poddaliśmy
> dyskusji, chcieliśmy uniknąć zbytniego wchodzenia
> w szczegóły. Większość z nich i tak należy do
> kanonu sensownych zachowań wspinaczkowych - a o
> zakazie dry-toolingu czy zasadach wędkowania z
> łańcuchów zawsze warto przypomnieć.
wczoraj wlasnie wedkowali smialo jacys ludzie z ringa na mniszku...
za wielu tam niedzielnych wspinaczy
>
> 5. Rola sołtysa. Pomysł z książką u sołtysa
> wyszedł od właściciela terenu (pewnie chodzi o
> aktywizację miejscowej ludności:). Myślę, że po
> okresie próbnym, książka ta przeniesiona zostanie
> na tworzone pole biwakowe. Sugerowaliśmy, że w
> sezonie ruch może być dość duży (kilkadziesiąt
> osób dziennie),
wczoraj bylo kilkadziesiat wspinaczy w mirowie, a to dopiero poczatek sezonu... nie liczac calej masy quadowcow i motocrossowcowpopierdalajacyh pod skalami... i zwyklych turystow ...
pozdro, pedros
ps. od kiedy sie trzeba bedzie wpisywac, bo sezon juz rozpoczety...