Wczoraj podawali w wiadomościach że na Jurze grasowały bandy na czterokołowcach hałasując, smrodząc i dewastując, miejscowa ludność napierająca z grabiami, widłami etc. poniosła klęskę. Sołtys wyznaczył miejsce na uboczu dla WARIATÓW CZTEROKOŁOWYCH, wieść szybko się rozeszła i skupiła amatorów 4kółek. Sołtys się cieszy i planuje zarobić na wariatach, grill, piwko, biesiady.
I co? Da się.
Pamiętajcie jakim narodem jesteśmy, zakazom NIE, 50 pierdolonych lat zakazów wystarczy
P.S.
Łojanci DT to przecież też łojanci klasyczni, różnimy się tylko panelowstrętem i nie damy zamknąć się w plastikowo-paździerzowym gettcie. Aby móc wspinać się również zimą wspinamy się DT bo nie zawsze jest czas jechać w Tatry
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2005-10-05 11:49 przez krecik.